Korozja jest jednym z najpopularniejszych problemów, z którym borykają się kierowcy na całym świecie – zwłaszcza ci, którzy jeżdżą starszymi samochodami. Żywotność każdego pojazdu niestety jest ograniczona i w dużej mierze wiąże się z kondycją karoserii. Każde auto kiedyś zostanie zaatakowane przez rdzę. Na szczęście istnieją rozwiązania, które spowalniają ten proces lub w pewnym stopniu nawet go cofają.
Trochę chemii i fizyki. Skąd się bierze rdza?
Czym jest rdza, wiedzą wszyscy, ale nie każdy zna mechanizm jej powstawania. Nie trzeba czytać naukowych elaboratów i zagłębiać się w zawiłości chemii fizycznej, aby lepiej poznać dokładne przyczyny powstawania wżerów na samochodzie. A jak wiadomo, wroga trzeba znać!
Generalnie można wyodrębnić dwa typy korozji – elektrochemiczną oraz chemiczną. Pierwsza z nich powstaje w wyniku różnicy potencjałów, występujących na powierzchni korodującego materiału, przy równoczesnej obecności elektrolitu, jakim może być woda lub powietrze. Przepływające elektrony przekazują ujemny ładunek, który powoduje zachodzenie reakcji utleniania, np. związków żelaza, w wyniku której powstaje rdza. Druga zachodzi pod wpływem obecności agresywnych związków chemicznych, takich jak tlen, dwutlenek siarki czy wodór.
Miejsca samochodu narażone na korozję
Każdy samochód, w większym lub mniejszym stopniu, jest chroniony fabrycznie przed powstawaniem rdzy. Niektóre modele cechują się lepszym zabezpieczeniem antykorozyjnym i mimo „sędziwego wieku”, dalej nie posiadają znacznych wżerów i ognisk korozji, natomiast u innych zaczynają one występować już po kilku latach eksploatacji.
Najbardziej podatnymi na rdzę miejscami w autach są przednie błotniki, drzwi oraz maska i klapa bagażnika. Dzieje się to z powodu znacznego narażenia ich na drobne uszkodzenia mechaniczne, takie jak odpryski kamieni, powodujące ubytku lakieru. Ponadto na powstawanie rdzy ma również wpływ sól drogowa, która bardzo chętnie używana jest zimą przez operatorów odśnieżarek, jednakże nie stwarza ona większego zagrożenia dla dalszej eksploatacji pojazdu. Jeśli któryś z tych elementów zostanie zaatakowany, można go prosto i bezproblemowo wymienić, nawet we własnym garażu. Jako że są to części montowane do nadwozia, często można zastąpić je używanymi, które można pozyskać z demontażu.
Kolejnymi miejscami narażonymi na korozję są błotniki tylne, poszycie podłogi oraz poszycie progów. W przeciwieństwie do części wspomnianych w akapicie wyżej, są to stałe elementy karoserii i ich wymiana niestety wymaga interwencji wykwalifikowanego blacharza. Ponadto zaleca się dokonać jej jak najszybciej, ponieważ nieusunięcie ognisk rdzy z tych elementów może w krótkim czasie skutkować zaatakowaniem kluczowych elementów konstrukcyjnych samochodu.
Rdza, która występuje na mocowaniu zawieszenia, podłużnicach podwozia, podciągach podwozia oraz ramie auta, w dużym stopniu wpływa na nasze bezpieczeństwo. Osłabienie tych elementów, wynikające z wżerów, może spowodować nawet urwanie koła. Skutkiem może być też nieprawidłowe przenoszenie energii kinetycznej w razie wypadku oraz odpadanie części przymocowanych do podwozia, takich jak na przykład zbiornik paliwa, wydech lub koło zapasowe. Taka korozja atakuje ze zdwojoną siłą samochody parkowane na wilgotnym podłożu lub parkingach wysypanym kruszywem. Często też kwalifikuje je do kasacji. Ponadto, usunięcie rdzy na tych elementach jest bardzo kosztowne.
Jak zapobiegać korozji?
W motoryzacji jest podobnie jak w medycynie – łatwiej zapobiegać niż leczyć. Aktualnie na rynku dostępna jest duża gama wyrobów zapewniających odpowiednią ochronę przed rdzą. W większości wytwarzane są one na bazie ropopochodnych substancji, a ich mechanizm działania opiera się na tworzeniu szczelnej, obojętnej chemicznie warstwy zapobiegającej agresywnemu działaniu środowiska. Niestety nie każdy preparat jest w stanie dotrzeć we wszystkie miejsca, które chcemy zabezpieczyć. Szczególnie trudno dostać się do zakamarków profili zamkniętych. Na szczęście pomogą nam w tym preparaty wtryskiwane pod ciśnieniem w formie mgły olejowej, która skrapla się na powierzchni konserwowanego elementu, lub pasty czy pianki.
Koszt takiej operacji zamyka się w przedziale 300 – 650 zł. W dużej mierze uzależniony jest od wymiarów samochodu oraz jakości stosowanego środka. Ponadto cały proces trwa kilka godzin, gdyż pojazd przed nałożeniem warstwy ochronnej należy dobrze umyć, odtłuścić oraz odkręcić kilka części, aby się dotrzeć w różne zakamarki, niewidoczne na co dzień. Warto jednak poświęcić czas i pieniądze, aby w ten sposób zabezpieczyć swój samochód. Niekiedy operacja ta jest niezbędna, ponieważ zabezpieczenia antykorozyjne oferowane przez koncerny motoryzacyjne okazują się niewystarczające.
Jak jeszcze możemy zapobiec korozji? Znaczącą rolę w profilaktyce odgrywa samodzielna konserwacja pojazdu, czyli regularne mycie karoserii i nadwozia oraz zabezpieczenia odpowiednimi preparatami. Pozwala to na pozbycie się wszelkich zanieczyszczeń, które zwiększają ryzyko pojawienia się rdzy.
Źródło zdjęcia w nagłówku: FHG Photo / flickr.com / CC BY 2.0
No materiał fajnie przygotowany. Krok po kroku. Fajnie się to czyta 😉
W moim przypadku korozja była aż tak zaawansowana iż jedynym ratunkiem był niestety złom. Swoją droga Zadziwiające jak szybko może postępować niezabezpieczona korozja. Dlatego dla potomnych lepiej zapobiegać… Zdecydowanie