Ponad 30 tysięcy rocznie – właśnie do takiej liczby wypadków oraz kolizji drogowych dochodzi na polskich drogach. Wsiadając do auta lepiej nie myśleć o tych statystykach, ale z drugiej strony naprawdę dobrze jest wiedzieć, jak zachować się będąc świadkiem bądź uczestnikiem przykrego zdarzenia drogowego.
O ile przyczyny kolizji lub wypadku mogą być bardzo różne, o tyle już nasze postępowanie po takim zdarzeniu powinno przebiegać zgodnie z określonym schematem i zasadami. Jeśli chodzi o tę pierwszą, niedopatrzenie lub niedopełnienie jakichś formalności może skutkować np. odmową wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela oraz uniknięciem odpowiedzialności finansowej lub karnej przez sprawcę. W sytuacji wypadku sprawa robi się jeszcze poważniejsza, bo brak znajomości pewnych procedur obniża szanse na uratowanie zdrowia czy nawet życia – zarówno swojego, jak i innych osób.
Z naszego poradnika dowiesz się, jak należy zachować się po wypadku lub kolizji drogowej i czym w zasadzie się one różnią. Wyjaśniamy w nim również, jak powinno wyglądać oświadczenie sprawcy kolizji i kiedy trzeba wezwać policję na miejsce zdarzenia.
Czy do kolizji drogowej trzeba wzywać policję?
źródło: David Fulmer / flickr / CC BY 2.0
O kolizji drogowej mówimy wówczas, gdy wskutek zderzenia powstały jedynie straty w postaci materialnej, czyli uszkodzone zostały pojazdy, latarnie czy inne elementy miejskiej zabudowy. Jeśli jednak ucierpiał któryś z uczestników zdarzenia bądź inny uczestnik ruchu, wtedy mamy już do czynienia z wypadkiem drogowym. Uściślając, zgodnie z przepisami prawa, mamy z nim do czynienia wówczas, gdy obrażenia co najmniej jednego poszkodowanego utrzymują się dłużej niż 7 dni.
W przypadku kolizji nie jest konieczny udział policji, niemniej jednak w pewnych okolicznościach musimy ją wezwać. Taki obowiązek mamy gdy:
- kierowca, który spowodował kolizję znajdował się pod wpływem alkoholu bądź uciekł z miejsca zdarzenia,
- któryś z uczestników kolizji nie posiada ważnej polisy OC lub nie ma przy sobie dokumentów.
Z pomocy policji warto skorzystać również w sytuacji, gdy nie jest jasne, kto ponosi odpowiedzialność za spowodowanie kolizji lub sprawca nie chce przyznać się do swojej winy.
Doszło do stłuczki – co dalej?
W przypadku stłuczki procedura postępowania jest następująca: musimy wyłączyć samochód i wyjąć kluczyki ze stacyjki oraz sprawdzić, czy u nas lub naszych pasażerów nie pojawiły się żadne obrażenia. Później powinniśmy dokonać podstawowego zabezpieczenia miejsca zdarzenia, czyli włączyć światła awaryjne i wystawić trójkąt ostrzegawczy. Następnie upewniamy się, czy nie ucierpieli podróżujący drugim autem. Zanim przystąpimy do formalności, powinniśmy jeszcze zrobić kilka zdjęć uszkodzonym pojazdom, które ułatwią późniejsze dochodzenie roszczeń.
Później przechodzimy do sporządzenia oświadczenia, stanowiącego dowód dojścia do porozumienia uczestników zdarzenia. Będzie ono potrzebne, gdy przyjdzie nam ubiegać się o odszkodowanie od ubezpieczyciela. Musimy dopilnować, aby było dobrze spisane i zawierało wszystkie niezbędne elementy. Zapewni to sprawny przebieg procedury związanej z wypłatą odszkodowania, a przy tym pozbawi sprawcę szans na podważenie jego wiarygodności. Na koniec – jeśli to możliwe – należy usunąć samochody oraz ich elementy z jezdni, tak by przywrócić płynność ruchu drogowego i zapewnić bezpieczeństwo jazdy jego uczestnikom.
Jak napisać oświadczenie o kolizji?
Oświadczenie sprawcy kolizji dobrze jest wozić ze sobą, bo pozwala ono w razie potrzeby szybko i w mniejszym stresie dopełnić wszelkich formalności. W takiej nerwowej sytuacji łatwo zapomnieć o wielu ważnych informacjach. Na dokumencie muszą się znaleźć:
- opis okoliczności w jakich doszło do kolizji – należy tutaj uwzględnić datę, godzinę, miejsce oraz przyczynę zdarzenia, jak również jasno określić jego sprawcę,
- dane osoby, która spowodowała kolizję,
- dane poszkodowanego,
- numery rejestracyjne obu pojazdów,
- numery polis oraz nazwy towarzystw ubezpieczeniowych,
- podpisy uczestników zdarzenia.
Pokojowe rozwiązanie sprawy leży w interesie obydwu uczestników zdarzenia, a zwłaszcza sprawcy, ponieważ wezwanie policji będzie oznaczało dla niego mandat i punkty karne. Jeżeli jednak sprawca nie poczuwa się do winy i nie chce sporządzić oświadczenia, konieczne będzie wezwanie policji. Może zdarzyć się też tak, że nie uzna swojej winy mimo przyjazdu służb mundurowych i przypisania mu przez nie odpowiedzialności za spowodowanie kolizji. W takim przypadku sprawa jest kierowana do sądu.
Wypadek drogowy – co robić?
źródło: Dino Kužnik / flickr / CC BY 2.0
Jeśli dojdzie do wypadku, tj. wskutek zderzenia zostaną poszkodowani ludzie, należy niezwłocznie zawiadomić pogotowie oraz policję. W tym przypadku nie wolno przestawiać pojazdów, ani żadnych elementów. Mogłoby to bowiem utrudnić odtworzenie przebiegu wypadku oraz ustalenie jego przyczyny i sprawcy. Wszyscy uczestnicy oraz świadkowie powinni pozostać na miejscu zdarzenia do czasu przyjazdu służb mundurowych, by umożliwić sporządzenie protokołu i spisanie zeznań.
Jakie działania podjąć bezpośrednio po wypadku?
Gdy doszło do wypadku a my jesteśmy jednymi z jego uczestników, swoje działania powinniśmy rozpocząć – o ile szczęśliwie nie odnieśliśmy żadnych poważniejszych obrażeń – od odpowiedniego zabezpieczenia miejsca zdarzenia. Dopiero później sprawdzamy stan pozostałych uczestników wypadku. Pamiętajmy, aby w takich okolicznościach działać ze spokojem, ale zarazem w sposób zdecydowany, gdyż o życiu i zdrowiu osób, które odniosły poważne obrażenia, często decydują niestety minuty.
Jak przeprowadzić akcję ratunkową?
Po otrząśnięciu się z szoku musimy przejść w tryb „myśl i działaj”. Przeprowadzając akcję ratunkową powinniśmy postępować według poniższego schematu:
- Włączyć światła awaryjne, zaciągnąć hamulec ręczny i wyłączyć silnik – pamiętajmy przy tym o wyciągnięciu kluczyków ze stacyjki.
- Ustawić trójkąt ostrzegawczy, stosując się przy tym do obowiązujących przepisów: na autostradzie lub drodze szybkiego ruchu w odległości 100 m od pojazdu, poza obszarem zabudowanym – 50 m, w mieście – tuż przy samochodzie.
- Ocenić stan poszkodowanych osób oraz pojazdu, którym podróżowali. Oceniając stan pojazdu trzeba upewnić się, czy stoi stabilnie i nie zagraża pasażerom; należy też wyłączyć w nim silnik.
- Wezwać pomoc dzwoniąc na numer alarmowy 112; od razu podajemy swoje dane, w tym numer telefonu, a także dokładną lub choćby orientacyjną lokalizację zdarzenia oraz liczbę i stan poszkodowanych.
- Rozpocząć udzielanie pierwszej pomocy; nie zapominajmy przy tym o swoim własnym zdrowiu i bezpieczeństwie – pamiętajmy, że poszkodowany, któremu chcemy udzielić pomocy może być np. nosicielem groźnej, zaraźliwej choroby.
W akcji ratunkowej powinni brać udział również świadkowie wypadku oraz jego pozostali, sprawni uczestnicy. Niemniej jednak jej przebiegiem powinna zarządzać jedna, konkretna osoba. Tylko w ten sposób można uniknąć chaosu i zwiększyć skuteczność podejmowanych działań.
Zasady, o których trzeba pamiętać i rzeczy, które warto ze sobą wozić
źródło: Dawidl / Wikimedia Commons / CC BY-SA 2.5
Poniżej przedstawiamy kilka zasad, o których trzeba pamiętać chcąc sprawnie przeprowadzić akcję ratunkową, a także kilka rzeczy, które są w tym kontekście niezbędne.
- Dobrze wyposażona apteczka to podstawa. Swoją apteczkę powinieneś wyposażyć w takie elementy jak: lateksowe rękawiczki, opatrunki, woda utleniona czy maseczka do resuscytacji; dzięki tej ostatniej w razie potrzeby przeprowadzimy RKO metodą usta-usta bądź usta-nos, unikając bezpośredniego kontaktu z ofiarą wypadku.
- Gaśnica jest naprawdę ważna. Powinieneś wozić ze sobą choćby jedną nieprzeterminowaną, sprawną gaśnicę. Jeśli dojdzie do wypadku i konieczne będzie ugaszenie pożaru auta, zbieramy od jego uczestników i świadków możliwie jak największą liczbę gaśnic.
- Nóż, scyzoryk lub nożyczki mogą uratować życie. Powinieneś w swoim aucie wozić co najmniej jeden z tych przedmiotów, by w razie konieczności móc oswobodzić poszkodowanego z pasów bezpieczeństwa.
- Niezależnie od tego, jak poważny wydaje się wypadek, zanim zaczniemy działania musimy odpowiednio oznaczyć miejsce zdarzenia, by zapewnić sobie i innym niezbędne bezpieczeństwo. Jeżeli istnieje jakiekolwiek ryzyko pożaru czy wybuchu samochodu, starajmy się zachować bezpieczną odległość; w miarę możliwości pomóżmy oddalić się od niego również poszkodowanym.
- Akcję ratunkową należy rozpocząć od najbardziej potrzebujących. Pomocy w pierwszej kolejności udzielamy osobom, u których doszło do krwotoku bądź zatrzymania akcji serca.
Jeśli chodzi o ostatni ze wspomnianych punktów, to w sytuacji, gdy doszło do zatrzymania akcji serca powinniśmy wykonać resuscytację krążeniowo-oddechową. Obowiązuje tutaj zasada 30 na 2, czyli 30 uciśnięć klatki piersiowej, a następnie 2 oddechy ratownicze do ust bądź nosa poszkodowanego. Należy przy tym zwrócić uwagę na odpowiednie udrożnienie dróg oddechowych – żuchwa musi być odchylona do góry. Podczas uciśnięć nasze dłonie powinny znajdować się w okolicy mostka poszkodowanego, na 2/3 wysokości licząc od góry. Dłonie układamy jedna na drugiej i wykonujemy zdecydowane uciski. Akcję ratunkową prowadzimy do czasu aż przywrócimy poszkodowanemu krążenie, bądź momentu, gdy w resuscytacji zastąpi nas ratownik karetki pogotowia.
O czym jeszcze trzeba pamiętać?
Pamiętajmy, że pomocy ofiarom wypadku powinniśmy udzielić również wtedy, gdy jesteśmy jedynie jego świadkami. W praktyce, jeśli tylko przechodzimy bądź przejeżdżamy obok takiego zdarzenia, mamy zarówno moralny jak i prawny obowiązek pomóc poszkodowanym. Ignorując ten obowiązek musimy liczyć się z surowymi konsekwencjami prawnymi – w tym karą pozbawienia wolności do lat 3.
Bardzo ciekawy i praktyczny wpis. Niestety, każdy kierowca prędzej czy później będzie musiał się zmierzyć z wypadkiem drogowym (niekoniecznie z własnej winy), ale warto wiedzieć, co należy zrobić i jak postępować w takiej sytuacji
Bardzo przydatny artykuł. Ja na szczęście jeszcze nigdy nie miałem wypadku, ale warto wiedzieć co zrobić w przypadku, kiedy się wydarzy. W końcu wypadki chodzą po ludziach.
Artykuł bardzo pomocny – nigdy nie miałem wypadku i mam nadzieje, że za szybko to nie nastąpi. Jednak warto wiedzieć co zrobić w takiej sytuacji. Nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć.
Warto znać te zasady, aż dziw, że kursanci w szkołach jazdy nie są w tym kierunku odpowiednio szkoleni. Do przedstawionych wskazówek warto dodać jeszcze jedną: widoczność. Poruszanie się w obszarze zdarzenia drogowego w cywilnym, często ciemnym, ubraniu, nie należy do znakomitych pomysłów. Warto założyć kamizelkę odblaskową. Szczególnie po zmroku i poza miastem.